piątek, 28 czerwca 2013

zamek dla Księżniczki Elizy ;)

Dziś fioletowo-miętowo z bajką o Księżniczce "w tle" ;)
Pudełko dla 4-letniej Elizki :) na dziecięco-dziewczęce skarby
W pokoju Elizki dominuje fiolet i koronki, dlatego pudełko również miało mieć takie akcenty :)
Dodałam do niego trochę mięty ;) (to min.ze względu na fakt, że otrzymała również miętowego konika, o TEGO ;)) wieko ozdobiłam kilkoma kryształkami, a w środku umieściłam dwa kwiaty pasujące kolorystycznie...wyszło dziewczęco, ale nie tak bardzo cukierkowo...

jak myślicie? ;)







wnętrze pudełka




 cudownego i słonecznego weekendu Wam życzę !!!

 całusy 
♥ ♥ ♥
Kaja


środa, 26 czerwca 2013

Viva México!

Znowu nas chwilę nie było...
kolejny pobyt w szpitalu...
kolejne leczenie...
malutki umęczony, ale w domu już wariuje...
ja zmęczona psychicznie z kilku powodów...
ten rok jest dla nas ciągłym sprawdzianem rodzicielstwa, miłości i cierpliwości...
liczę, że kolejne miesiące będą już tylko radosne, spokojne, szczęśliwe i beztroskie...
w głowie kłębi się tysiące myśli, tyle słów ciśnie mi się na usta, chcę je wykrzyczeć, ale nie mogę...
gula w gardle staje i to, co boli zostawiam w sobie, nie czas i nie miejsce, żeby o tym pisać, żeby się żalić...

przechodzę zatem do tego, czym ten blog żyje...

dziś chciałabym się podzielić z Wami pudełkiem, które wykonałam dla maleńkiej Liv - pół polki, pół meksykanki :)
długo myślałam nad tym, jak połączyć ze sobą te dwa światy.
Meksyk - eksplozja kolorów, specyficzne kwiaty, paseczki od najcieńszych do grubych, marakasy...
Polska - dużo wzorów folklorystycznych, koronki, bardziej wyciszone kolory, kwiaty zupełnie inne niż w Meksyku...
sama nie wiedziałam, co będzie odpowiednie na Chrzest dla małej Liv i jak to ze sobą połączyć, żeby wyglądało ładnie i miało jakiś "sens"?!
przymierzałam wydrukowane instrumenty muzyczne (te meksykańskie), próbowałam na brudno malować paseczki, jak z meksykańskich chust...ale cały czas to nie było "TO" ;)
aż w końcu postawiłam na to, czym dla mnie Meksyk wygrywa - KOLORY !!!
pudełko pomalowałam na kolory: fiolet, pomarańcz, czerwony i niebieski :) między kolorami wytapowałam gąbeczką tak, aby nie było widocznej "krechy"..wyszło chyba całkiem nieźle ;)
na górze umieściłam piękną serwetkę z różami i jakimiś drobnymi kwiatami a "dopieściłam"białą koronką - dla mnie polskim akcentem :)

w środku pudełka umieściłam już tylko serduszko z fragmentem serwetki...
a z przodu umieściłam imię dziewczynki w zielono-limonkowym kolorze (idealnie pasującym do liści na serwetce) :)

mam nadzieję, że prezent przypadł do gustu, a Chrzest się udał i było pięknie i radośnie!!!

 a teraz Moje Drogie zapraszam do oglądania....










mam nadzieję bywać TU częściej...

całusy
 ♥ ♥ ♥
Kaja

wtorek, 11 czerwca 2013

motylek na chrzest Nicoli

Witajcie po dłuższej przerwie :)
dużo się u nas dzieje... raz lepszego, raz gorszego, ale jesteśmy w ciągłym biegu i to się nie zmienia ;) chyba nie tylko u nas, prawda?
Zdjęć kuferków, skrzynek, pudełek etc. przybywa, a ja próbuję Wam to wszystko pokazać, podzielić się... czasu, najzwyczajniej w świecie CZASU BRAK!!!

Ale żeby choć dzisiaj nie przedłużać ;) przedstawiam Wam kolejny motylkowy projekt :)
Skrzynka z okazji Chrztu dla maleńkiej Nicoli
Motyw zapewne już kojarzycie z mojej innej pracy (dla przypomnienia TUTAJ)
Tym razem imię i dane w środku wykonane metodą transferu (podpatrzoną u Ani z Decoupage Garden), serwetka wytargana w niektórych miejscach ;), dużo przetarć (pod białą warstwą farba w kolorze mięty), całość wykropkowana mnóstwem kolorów :)
na koniec nie mogło zabraknąć dodatku... idealnie wpasował się w klimat mały motylek w kolorze mięty, umieszczony na przodzie skrzynki :)

A Wam jak się podoba? :)






spokojnego tygodnia Moje Drogie!
♥ ♥ ♥
Kaja