I na prawdę, uwierzcie mi, cały czas myślę o tym, żeby je wywołać, chociaż część na początek, bo przecież kilka albumów już dawno zakupiłam, foldery z danymi miesiącami przygotowałam, żeby łatwiej było wybierać i przygotować do przesłania, ale przychodzi kolejny miesiąc, kolejna "porcja" zrobionych zdjęć, a ja nie mam kiedy usiąść i wybrać te NAJ... ♥
Tak bardzo lubię pod opuszkami palców dotyk papieru, na którym wywołane są zdjęcia, nawet zapach mają niesamowity ;) dla mnie dopiero w takiej postaci są prawdziwe, wyjątkowe...
dlatego obiecałam sobie, że na drugie urodziny przygotuję Brunkowi albumy...
no to przygotowałam... z jednego naszego wyjazdu i to na prawdę ograniczając się, siedząc godzinami nad zdjęciami,wybrałam 200 zdjęć, jeden album... i biorę go do ręki co jakiś czas, przeglądam, uśmiecham, wspominam... i czekam na wolną chwilę, żeby wybrać kolejne.
Chcę, żeby miał kiedyś wspaniałą pamiątkę :)
tak więc majątek stracę, żeby wywołać dwa lata jego życia... ;) ale ambitny plan jest, tylko trzeba go zrealizować ;)
A dla tych, co na razie też czasu na wywołanie nie mają ;) dziś prezentuję coś kolorowego, coś dziecięcego i związanego właśnie ze zdjęciami...
coś, co każdemu z rodziców przyda się na pamiątkowe zdjęcia swojego dzieciaka np. z Chrztu, z pierwszych urodzin czy innego ważnego dnia z jego życia :)
Są to pudełka na CD - w każdym jest miejsce na dwie płyty.
Będą również idealne na prezent - same w sobie ozdobne, ale i zawierające płyty z piękną pamiątką :)
Pudełka czekały na swoją kolej już jakiś czas ;) ale dopiero, jak kupiłam nowe dziecięce serwetki, natchnienie przyszło i stworzyłam cztery pudełka.
PRZYJĘCIE
MIŚ MARYNARZ
BOCIEK
ŻABKA
WNĘTRZA PUDEŁEK
(wyglądają tak samo, wklejam więc tylko jedno zdjęcie)
(wyglądają tak samo, wklejam więc tylko jedno zdjęcie)
słonecznego tygodnia Wam życzę!
♥
Kaja