poniedziałek, 22 lipca 2013

weekend :)

Naładowałam akumulatory po słonecznym weekendzie 350 km od domu, z moimi chłopcami i przyjaciółmi :)
Przed nami trzy dni w szpitalu (na badaniach), więc bardzo był nam potrzebny taki odpoczynek :)
Mam nadzieję w końcu regularnie tu zaglądać, dzielić się z Wami nowymi projektami, nowymi pomysłami :) i znaleźć czas, aby do każdej z Was zaglądnąć choć na chwilę...
Tymczasem przesyłam słoneczne uściski i proszę o kciuki za nasze trzy dni w szpitalu...niech przyniosą nam dobre wiadomości i jak najmniej niewiadomych...





bukiet, który dostaliśmy z okazji 6 Rocznicy Ślubu :)


ściskam
 
Kaja

poniedziałek, 15 lipca 2013

Big L♥VE - PANDA

Długo nas nie było (czas...czas...czas....gdzie go szukać???), tak więc i post będzie długi...
Kto ma siły i trochę wolnego czasu... zapraszam! :)

Jak już kiedyś wspomniałam, Bruno oprócz Myszki Miki, kocha miłością wielką pewne cudowne zwierzę - PANDĘ :)
Miłość wybuchła nagle, nieoczekiwanie ;) (tak mi się przynajmniej wtedy wydawało) - dostał od nas na Mikołaja zestaw Lego z pandą, a ponieważ był to etap wypowiadania pierwszych słów, tak mu się spodobało to słowo, że powtórzył je od razu po nas...bezbłędnie... i tak TO się zaczęło ;)

Pisałam powyżej, że wydawało mi się, że to był ten pierwszy moment i pierwsze spotkanie z pandą -  ale, że matka dociekliwa jest ;) to przejrzałam zdjęcia z okresu pierwszych kilku miesięcy Bruncia i co się okazało?
jak mogłam nie pamiętać???
ja??? ;)
jedną z pierwszych zabawek Bruna - przywieszoną do rączki od fotelika samochodowego - była właśnie PANDA!!!


Od tego czasu pojawiło się kilka pluszowych PAND...ale o nich za chwil parę :)
 
Na początek chciałabym Wam powiedzieć o kilku zdolnych dziewczynach, których prace zagościły w pokoju mojego małego PANDowego maniaka ;)

Jedną z tych osób jest Justynka z MY CROCHET PRIVACY , która wyczarowała Pandę przytulankę na nasze specjalne zamówienie...
nie miałam pojęcia, jak ma wyglądać, w 100% powierzyłam jej pomysł i realizację...
jak wyszła.. sami widzicie! :) jest cudna! Bardzo Ci Kochana dziękujemy!!!





Na Dzień Dziecka przywędrowała do Brunkowego pokoju Panda zaprojektowana przez Dorotkę z GALERII EMU
Przeglądając internet, trafiłam na jej stronę, potem fanpage i pomyślałam "tyle wspaniałych zwierzaków, może narysuje dla nas pandę?"
...okazało się, że Panda już jest i to od niedawna :) po kilku dniach pojawiła się w sklepie!
Tak więc mamy ją już u siebie!!!
Dziękuję Ci Kochana za "podwójne" szczęście - Ty już wiesz za co :*
Zajrzyjcie do Dorotki - same plakaty plus aranżację, no CUDA!!!


Na zdjęciach poniżej możecie dostrzec coś, co i mama zrobiła własnymi rękami dla swojego syna ;)
skrzynkę "ONLY FOR PANDAS", w której zasiadły wszystkie pluszowe Pandy.
Skrzynka jest poprzecierana, a napis powstał metodą prostego transferu, podpatrzonego u mojej drogiej koleżanki Zuzy z DECU Style :)



a tu cała zgraja Pand ;) wpakowana do skrzynki

 pierwsza Brunkowa panda (firmy Lamaze)

panda od Taty na pierwszy dzień w Klubie Malucha (zakupiona w SMYKu)

panda od Babci Helenki, zwanej Badzią - okołoświąteczny prezent (kupiona w IKEA)


I tak miesiące mijają, a Brunkowy świat zapełniają Pandy pod różną postacią... ;)

 
Poniżej urodzinowy prezent od naszych znajomych :) cudowna parasolka firmy Kidorable ...z Babcią w tle :)





Pojawiła się i pierwsza Panda na koszulce... :)
Cudna, zjawiskowa, która sama się prosiła o kupienie na targach Kraków Łał, na których mieliśmy okazję być w maju :) Tam poznałam niezwykle twórczą i bardzo sympatyczną KURĘ D :) 


Dzień po Targach, z ubraną nową zdobyczą wybraliśmy się do Dinozatorlandu - TUTAJ
oraz będącego na jego terenie Parku Bajek i Stworzeń morskich... przechadzaliśmy się alejkami, wstępując co chwilę do jakiegoś magicznego domku, w którym rozbrzmiewała a to bajka o Jasiu i Małgosi, a to o Królewnie Śnieżce czy Czerwonym Kapturku...
aż tu nagle moje dziecko wypatrzyło coś niesamowitego, coś co sprawiło, że biegł z piskiem i uśmiechem do ucha...
biegł, aby uściskać...

PANDĘ !!!!


a potem to już była tylko zabawa na "pandowych" ławeczkach oraz porównywania pandy z koszulki z ławką-pandą ;)



 truskawkożerca ;)

...i nasza ostatnia zdobycz ;) to tak w temacie zbliżających się wakacji :)
piękna walizka i plecak firmy The Cuties and Pals - dostępne TUTAJ





buziaczek każdej możliwej pandzie się należy ;)

Ja wiem, że to może wyglądać "groźnie"...same Pandy, wszędzie Pandy ;)
Nawet mój mąż ostatnio chodzi po domu i ciągle powtarza: "żeby to się nie skończyło, jak w reklamie z surykatkami" ;) kto nie wie, o co chodzi, musi koniecznie zobaczyć tą reklamę...



Myślę, że na taką skalę ta "choroba" Brunkowi nie grozi... ;) I hope so!

Jak patrzę na jego roześmiane oczy, gdy dostrzeże w jakiejś piosence, bajce, książce, zeszycie z naklejkami itp. PANDĘ... widzę, jak cały "trzęsie się" z radości :) to myślę sobie, że to cudowne, że akurat to zwierzę wywołuje w nim tak pozytywne emocje!
Niesamowite jest patrzeć, jak dla dziecka ktoś/coś jest kimś/czymś wyjątkowym...
Nie mogę wtedy oderwać od niego oczu! chcę czerpać z jego zachwytu, uniesienia jak najwięcej... bo tak często brakuje nam w życiu takiej prostej radości...

Czy Wasze dzieciaki też mają swoje ukochane zwierzaki, postacie z bajek, filmów?



Przesyłam Wam moc uścisków na cały tydzień 
Kaja